Jeśli jest prawdą, to co podaje UważamRzeto zaczynamy kampanię wyborczą na poważnie od tego roku. Nie inaczej trzeba przyjąć tę wiadomość jak zmianę albo co najmniej korektę polskiego kursu.
Już od kampanii wyborczej z 2011 roku mieliśmy sporo wrzutek typu "Donald Tusk na szefa Unii"; "Donald Tusk komisarzem"; "Marzy mu się posada europejska" i tym podobne. To nie były przesadzone wiadomości.
Powiedzmy sobie jedno: Tusk przez 5 lat, do tej pory nie zrobił nic, co zasługiwałoby na odnotowanie jako sukces w normalnym, demokratycznym kraju. Jest i dryfuje nadal dzięki słupkokm gospodarczym, jak zauważył Jan Rokita w w ostatnim wywiadzie dla braci Karnowskich. To go trzyma, bo mamy wswzyscy jeszcze co do garnka włożyć.
Tusk silną ręką trzyma władzę a w opozycji do Jarosława Kaczyńskiego, który władzę silną sprawował przez prawie 2 lata (niby szczególik, ale bardzo ważki) "ucieka" na stanowisko europejskie. Przygotowuje tym sobie alibi i swojemu następcy pole. Nie będzie go można ruszyć i przepytywać później z jego rządów.
Sprawa jest prosta. Nikt Tuskowi nie postawi poważnych zarzutów, skoro on idzie na fuchę do Brukseli i jeszcze może się nam przydać w Europie! Będzie w Europie dla nas. On, który jako jedyny wygrał dwie kadencje pod rząd.
Robi się bardzo ciekawie.
Komentarze